Gdzie ten DOWÓD?

Wyobraźmy sobie poniższą sytuację w gabinecie pediatrycznym:

Rodzic: Panie doktorze, czy ciągle rosnąca ilość szczepień może wywoływać lub przyczyniać się do zaburzeń neurologicznych np. autyzmu?

Pediatra: Nie. To bzdury. Mamy na to wiele dowodów naukowych. Szczepienia uważamy za bezpieczne*.

Rodzic: Proszę mi opowiedzieć krótko o tych dowodach panie doktorze.

Pediatra: Na licznych konferencjach słyszałem o badaniach związku między rtęcią w szczepionkach lub szczepionką odra-świnka-różyczka a zaburzeniami neurologicznymi. W tych badaniach nie potwierdzono związku przyczynowo-skutkowego.

Rodzic: Mówi pan, że tematem przeprowadzonych badań była jedna substancja i jedna szczepionka. A mnie chodziło czy cały kalendarz szczepień został zweryfikowany w kontekście związku z zaburzeniami neurologicznymi np. autyzmem?

Pediatra: Nie, ale wszystkie szczepienia uważamy za bezpieczne.

Rodzic: Aha. A czy jakieś badania zweryfikowały codzienną praktykę podawania wielu szczepień/preparatów podczas jednej wizyty? W wygranej sprawie sądowej o odszkodowanie w USA rodzina dziewczynki Hannah otrzymała 20 milionów dolarów odszkodowania. Jej autyzm uznano jako wynik podania w ciągu kilku minut 5 preparatów z 9-cioma szczepionkami: tężec-krztusiec-błonica, Hib, odra-świnka-różyczka, ospa i polio.

Pediatra: Nie, ale wszystkie szczepienia i ich kombinacje uważamy za bezpieczne. Po prostu nie ma dowodów na ich szkodliwość.

* Bezpieczny oznacza w potocznym rozumieniu bez ryzyka, natomiast w żargonie medycznym znaczenie tego słowa jest inne. W reportażu „Teleexpressu” z 29.11.2010 roku o konieczności szczepień prof. Leszek Szenborn z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Akademii Medycznej we Wrocławiu objaśnia, że„bezpieczne to nie znaczy wolne od ryzyka”.


Po publicznej wypowiedzi neurobiologa prof. Marii Majewskiej w programie TVN „Fakty” z 14.09.2008 wielu polskich rodziców zaczęło zadawać pediatrom podobne pytania. Przedstawiony przeze mnie dialog Rodzic-Pediatra streszcza aktualny stan wiedzy i odzwierciedla podejście środowiska medycznego i naukowego do tematu związku między szczepieniami a zaburzeniami neurologicznymi. Najlepszym potwierdzeniem puenty z tego dialogu jest odpowiedź Polskiego Towarzystwa Wakcynologii w formie Listu do prof. Marii Majewskiej. Odpowiedź zaczyna się od przypomnienia tezy prof. Majewskiej o:

szkodliwości dużej ilości szczepień

Jedynym kontrargumentem wobec tej tezy jest cytowanie przez autorów wyników badań dotyczących małego fragmentu pełnego kalendarza szczepień (jednej szczepionki i jednego składnika szczepionek). Teza o szkodliwości dużej ilości szczepień nie została w tym opiniotwórczym dokumencie poruszona. Autorzy i sygnatariusze tego listu są również członkami powołanego w 2007 roku Pediatrycznego Zespółu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych. Czy taki zespół ekspertów nie powinien jednoznacznie odnieść się do tezy prof. Majewskiej i wskazać dowód na brak związku między zaburzeniami neurologicznymi a wciąż rosnącą ilością szczepień?

Gdzie jest TEN DOWÓD? Czy taki dowód istnieje?

Szczepienia w liczbie mnogiej

W tym miejscu należy przedstawić ilościowo co oznacza pojęcie „coraz większa liczba szczepień”. Najlepiej zobrazuje to porównanie amerykańskiego programu szczepień zalecanych z roku 1983 i 2010. W USA zaleca się obecnie, aby dziecko w pierwszych 12 miesiącach życia otrzymało do 32 dawek szczepień. Polski program szczepień ochronnych na rok 2010 już tylko w niewielkim stopniu odbiega od amerykańskiego.

Oficjalne komunikaty i materiały bazujące na weryfikacji bezpieczeństwa jednego szczepienia i jednej substancji sugerują, że tematem przeprowadzonych badań był związek między szczepieniami (liczba mnoga) a zaburzeniami neurologicznymi, np.:

– „Oświadczenie” Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny z 2009 roku:

Badań nad związkiem przyczynowo-skutkowym szczepień z autyzmem i ADHD u dzieci nie udało się potwierdzić grupom badaczy stosujących bardziej adekwatną i staranną metodykę”

– „Etiologia autyzmu – kontrowersyjne wątki” z 2009 roku, wykład dr. Mrukowicza z Polskiego Towarzystwa Wakcynologii:

Nie potwierdzono hipotezy o związku szczepień z autyzmem (lub PDD)” str. 27

Nieprecyzyjne informacje są potem powielane w mediach np. Przekrój „Rośnie szczep nieszczepionych” (16/2009) roku:

Nie ma żadnych badań naukowych, które potwierdzałyby związek autyzmu ze szczepionkami.

O ile szczepień chodzi w tych oficjalnych dokumentach? Co ze szczepionkami bez tiomersalu i szczepionkami innymi niż odra-świnka-różyczka? Czy rzekomy brak dowodów jest równoznaczny z dowodem na brak związku między szczepieniami a zaburzeniami neurologicznymi?

Poszczepienne zapalenie/uszkodzenie mózgu (ang. encephalitis/encephalopathy)

Jednocześnie niewielu lekarzy i rodziców wie, że najczęstsze symptomy charakterystyczne dla autyzmu od dawna stanowią uznane naukowo i prawnie odczyny poszczepienne.  Według szczegółowego wykazu „Vaccine Injury Table”, ze strony internetowej amerykańskiego ministerstwa zdrowia (US Department of Health and Human Services HRSA), wiele szczepionek może wywołać zapalenie/uszkodzenie mózgu. Według tego wykazu wystąpienie zapalenia/uszkodzenia mózgu może być podstawą do roszczeń odszkodowawczych jeśli:

  • wystąpi do 3 dni po podaniu szczepionki błonica-tężec-krztusiec,
  • wystąpi do 15 dni po podaniu szczepionki odra-świnka-różyczka w kombinacji z inną szczepionką.

Objawem zapalenia/uszkodzenia mózgu (dla dzieci poniżej 18 miesiąca życia) są m.in. „wyraźne zaburzenia stanu świadomości„, których symptomy wymienione w szczegółowym opisie (2) Encephalopathy pokrywają się z pierwszymi objawami autyzmu:

  1. Zmniejszenie lub zanik reakcji na środowisko (jeśli reaguje, to tylko na podniesiony głos lub bolesne stymulacje);
  2. Zmniejszenie lub zanik kontaktu wzrokowego (nie utrzymuje wzroku skupionego na członkach rodziny lub innych ludziach); lub
  3. Niespójność lub zanik odpowiedzi na zewnętrzne stymulacje (nie rozpoznaje poznanych już ludzi czy rzeczy).

Ponadto encefalopatii/zapaleniu mózgu mogą towarzyszyć drgawki, zaburzenia snu, krzyk mózgowy, nieutulony płacz.

Obowiązujące do końca 2010 roku* w Polsce rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych (Dz.U. 2002, Nr 241, poz. 2097) również wymienia zapalenie mózgu i encefalopatię (uszkodzenie mózgu) jako możliwe konsekwencje szczepienia. Według tego rozporządzenia kryterium do rozpoznania uszkodzenia mózgu jest wystąpienie w ciągu 72 godzin po szczepieniu dwóch z następujących symptomów:

  • drgawki,
  • wyraźne zaburzenia stanu świadomości trwające dzień lub dłużej,
  • wyraźna zmiana zachowania dziecka utrzymująca się dzień lub dłużej.

Polskie wytyczne odnośnie rozpoznania encefalopatii poszczepiennej odpowiadają wytycznym WHO, jednak według WHO możliwy czas wystąpienia uszkodzenia mózgu po szczepionce MMR lub monowalentnej przeciw odrze wynosi 12 dni.

Wszystkie różnice pokazuje najwyraźniej bezpośrednie porównanie wytycznych polskich, amerykańskich i WHO na podstronie Poszczepienne uszkodzenie mózgu – niespójne definicje i kryteria rozpoznania.

Dlaczego wytyczne w polskim akcie prawnym o zgłaszaniu odczynów poszczepiennych różnią się od amerykańskich i wytycznych WHO? Ilu polskich lekarzy jest świadomych treści powyższych dokumentów? Gdzie jest dowód na brak związku między objawami poszczepiennego zapalenia mózgu/encefalopatii a możliwą późniejszą diagnozą autyzmu?

* Obwiązujące od 2011 roku rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania zawiera załącznik nr 1 wymieniający encefalopatię/zapalenie mózgu jako odczyn poszczepienny, szczegółowy wykaz kryteriów rozpoznania i możliwy czasu wystąpienia encefalopatii poszczepiennej znajduje się w załączniku nr 2.

Najważniejsze pytania bez odpowiedzi

Nadinterpretacja i bezpodstawne stwierdzenie o „braku związku między szczepieniami a autyzmem” doprowadziły pośrednio do zablokowania debaty o możliwym środowiskowym podłożu dzisiejszych zaburzeń neurologicznych u dzieci i znikomego zainteresowania tym tematem wśród lekarzy (więcej np. Nowa Pediatria 3/2008). W związku z takim oficjalnym stanowiskiem możliwy związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniami a powikłaniami neurologicznymi (i innymi powikłaniami) uważany jest przez środowisko medyczne za ostatecznie zanegowany.

Tymczasem dane statystyczne amerykańskiej agencji CDC z 2006 roku dotyczące występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu w USA mówią o średniej 1/110, czyli 1 dziecko z zaburzeniami na 110 dzieci bez zaburzeń ze spektrum autyzmu dla rocznika 1998. Odrzucenie hipotezy o związku szczepień i zaburzeń neurologicznych nastąpiło mimo, że najważniejsze pytania pozostają bez weryfikacji i odpowiedzi, np.:

  • Jaki jest wpływ pełnego programu szczepień na rozwój neurologiczny (jak i całokształt zdrowia) szczepionych dzieci w porównaniu do dzieci nieszczepionych (bez przeciwwskazań do szczepień)? Jak pokazuje Instytute of Medicine w raporcie z 2013 roku taka weryfikacja nie została nigdy przeprowadzona:

Childhood immunization schedule IOM 2013

  • Jaki jest wpływ polskiego programu szczepień na noworodki, które już w pierwszej dobie otrzymują szczepienie z tiomersalem zawierającym rtęć?
  • Jaki jest wpływ zawartych w szczepionkach substancji na rozwój i całokształt zdrowia szczepionych, poprzez porównanie z nieeksponowanymi na te substancje (tiomersal, związki aluminium, mannitol, polysorbate 80, zwierzęcy materiał genetyczny, odzwierzęce wirusy i wiele innych)?
  • Jaki jest wpływ obecnej praktyki podawania, podczas jednej wizyty pediatrycznej, więcej niż jednej szczepionki/preparatu w porównaniu do podawania tylko jednej szczepionki/preparatu?
  • … wiele innych

W tym miejscu można by skończyć pisanie na temat nieistnienia naukowych dowodów braku związku między coraz większą ilością szczepień a autyzmem. Pozostają jednak publikacje zajmujące się fragmentem pełnego kalendarza szczepień – składnikiem tiomersal i szczepionką odra-świnka-różyczka.

Rtęć w składniku szczepionek – Tiomersalu (ang. Thimerosal)

Tiomersal został następująco opisany w ogólnodostępnej wikipedii:

„Tiomersal – metalooorganiczny związek chemiczny zawierający rtęć [wagowo 49,6%], odznaczający się znaczną toksycznością. (…) Jest metabolizowany do etylortęci i kwasu tiosalicylowego, które następnie podlegają dalszym przemianom i wydaleniu. Etylortęć, w przeciwieństwie do bardziej szkodliwej dimetylortęci, nie wykazuje skłonności do bioakumulacji* w organizmie człowieka. Jony rtęciowe Hg2+, powstałe w wyniku częściowego metabolizmu etylortęci, pozostają w organizmie znacznie dłużej; czas całkowitej eliminacji z organizmu wynosi ok. 120 dni. W tym czasie jony te mogą być m.in. metylowane i podlegać innym przemianom w znacznie toksyczniejsze związki, np. metylortęć.”

* ostatnie badania wykazują skłonności do bioakumulacji

Czytaj całość >> RTĘĆ a AUTYZM?

MMR (ang. measles-mumps-rubella) czyli szczepionka przeciwko odrze-śwince-różyczce

Według obowiązującego programu szczepień na rok 2010 szczepionka MMR to trzynasta z kolei dawka szczepień zwanych obowiązkowymi. Wprowadzenie MMR do polskiego programu szczepień przebiegało następująco:

  • 1994 – wprowadzenie szczepionki MMR do programu szczepień jako szczepionka zalecana (nierefundowana) dla dzieci w wieku 13-15 miesięcy;
  • 2004 – zastąpienie monowalentnej szczepionki przeciwko odrze szczepionką trójwalentną MMR dla dzieci w wieku 13-15 miesięcy, szczepionka refundowana;
  • 2005 – wprowadzenie drugiej dawki MMR dla dzieci w wieku 10 lat.

Wykazanie wpływu MMR na wzrost zapadalności na autyzm regresywny przypisywane jest pracy gastroenterologa Andrew Wakefielda i wsp. pod tytułem „ILNH, niespecyficzne zapalenie jelit a całościowe zaburzenia rozwoju u dzieci”, opublikowanej w 1998 roku w czasopiśmie medycznym Lancet (publikacja została wycofana w 2010 roku). Opis 12 przypadków tej publikacji zawiera m.in. następujące wyniki:

Czytaj całość >> MMR a AUTYZM?